Trenerko, właśnie minęło pół roku Twojej oficjalnej pracy w Polesiu Urszulin, chociaż już wcześniej angażowałaś się w działania Klubu. Jak oceniasz ten okres?
Oceniam całkiem dobrze. Cieszę się, że powstała grupa Żaków oraz tym jak rozwija się grupa Orlików. Praca codzienna, współtworzenie jakiegoś przedsięwzięcia, jest najlepszym doświadczeniem, jest to fundamentem w pracy każdego trenera. Trzeba w tym wszystkim pamiętać, że świat idzie do przodu i stawia przed wszystkimi nowoczesne rozwiązania, które są bardzo atrakcyjne, w szczególności dla dzieci. Dlatego, by zainteresować dzieci swoją osobą powinniśmy najpierw znaleźć z nimi wspólny język. A podsumowując te pół roku pracy mogę śmiało powiedzieć, że z większością zawodników rozumiemy się bez słów.
Co było dla Ciebie największym pozytywnym zaskoczeniem w Klubie?
Mogę powiedzieć, że zawodnicy ponieważ są wspaniali – wiedzą po co przychodzą na treningi, chcą chłonąć jak najwięcej informacji w jak najkrótszym czasie, zapał mają ogromny i mam nadzieje że taki w nich pozostanie na długie lata.
Czy coś zaskoczyło Cię negatywnie, albo rozczarowało?
Myślę, że trzeba skupiać na pozytywach (uśmiech).
Jak postrzegasz warunki treningowe w Klubie oraz ogólnie Klub pod względem organizacyjnym i infrastrukturalnym?
Jeżeli chodzi o sprawy organizacyjne, klub zapewnia zawodnikom wszystko co jest potrzebne i to na bardzo dobrym poziomie. Nad wszystkim czuwa Prezes Polesia, który jest bardzo dokładny i zawsze wszystko ma poukładane od A do Z. Korzystamy z pełnowymiarowego boiska piłkarskiego z pełnym zapleczem technicznym, sali gimnastycznej oraz profesjonalnego sprzętu treningowego. To oczywiście nie oznacza, że nie mogłoby być lepiej. Inwestowanie w ogólną sprawność fizyczną, jest również inwestowaniem w intelekt. Dzieci potrzebują aktywności, wysiłku fizycznego, zmęczenia. W mojej opinii wielką rolę odgrywa świadomość wszystkich ludzi, żeby w to inwestować i wspierać.
Prowadzisz zajęcia w dwóch grupach – orlików i żaków. Jak oceniasz współpracę z zawodnikami i ich potencjał? Jesteś zadowolona z pracy z nimi?
Najważniejsze, żeby dzieci dobrze bawiły się podczas zajęć i z chęcią przychodziły na następne zajęcia. Trzeba dawać pozytywne zabarwienie na każdym treningu, bo od tego zależy, czy będą kontynuować swoją przygodę. To mocno wpływa na późniejszy rozwój. Wielu chłopców jak i dziewczynek ma bardzo duży potencjał, zarówno w najmłodszych żakach jak i nieco starszych orlikach. Z miesiąca na miesiąc robią postępy i to mnie bardzo cieszy. Priorytetem w najmłodszych kategoriach wiekowych musi być zaszczepienie miłości do sportu. Współpraca z zawodnikami układa się bardzo dobrze i jestem z niej zadowolona.
Czy w takim razie myślisz, że Polesie to dobre miejsce do rozwoju piłkarskiego?
Oczywiście, że tak. Klub bardzo stawia na młodzież, mamy zawodników, którzy chętnie przychodzą na treningi! W klubie stworzyła się bardzo przyjemna i rodzinna atmosfera. Dzisiejszy postęp, wszechogarniająca elektronika i szybkość życia; wszystkie te czynniki powodują, że dzieciaki – zamiast na podwórku, jak my kiedyś – spędzają czas przed komputerami, tabletami, komórkami czy telewizorami. Mają też masę zajęć dodatkowych – językowych, matematycznych itp. W ich życiu jest dużo mniej czasu na sport, na relacje, które budowały się na podwórku. Jednak gdy już się zdecydują i przychodzą na zajęcia do Polesia bardzo chętnie na nich zostają.
Jakie masz plany treningowe dla obydwu drużyn na najbliższy czas?
Nauczać podstaw, pamiętać, że praca z dziećmi zasadniczo się różni od pracy ze starszymi. Musimy młodego zawodnika wyposażyć w narzędzia czyli technikę, motorykę i szeroko rozumianą inteligencję (czytanie gry, ustawianie się), przyjęcia, podania, a następnie przenosić to na wyższy poziom, nauczać zawodników takiej samej gry niezależnie od zajmowanej pozycji i wdrażać to w system gry/taktykę. Muszę się odnieść do tego, by znać potrzeby dzieci. Nie wystarczy być dobrym trenerem i mieć dużą wiedzę z zakresu techniczno-taktycznego. Przede wszystkim trzeba znać potrzeby naszej kategorii wiekowej. Czego potrzebują podopieczni. Wszędzie jest coś innego i trenerzy muszą wiedzieć, w jaki sposób trafić do swoich podopiecznych i budować tak środki treningowe, by pobudzać, rozwijać i sprawiać przyjemność zawodnikom. Bo piłka nożna to jest przyjemność.
Partnerem Polesia jest Górnik Łęczna. Czy współpraca z tym Klubem, to Twoim zdaniem dobry wybór dla Polesia i jego zawodników? Dlaczego?
Współpraca z Górnikiem jest jak najbardziej pozytywnym atutem. Daje Klubowi możliwość rozgrywania meczów towarzyskich i udziału w turniejach Górnika. Jak również jest to szansa na sportowy rozwój dla naszych wyróżniających się zawodników.
Piłka nożna jest ważną częścią Twojego życia. Powiedz w jaki sposób realizowałaś w przeszłości swoją pasję i jak ją realizujesz obecnie?
Pasja do piłki była zaszczepiona we mnie od najmłodszych lat. W przeszłości będąc czynną zawodniczką uwielbiałam spędzać każdą chwilę na boisku. Sport buduje relacje z otoczeniem, kształtuje osobowość i często decyduje o dalszych krokach życiowych. Dziś mając możliwość prowadzenia zajęć z dziećmi spełniają się moje marzenia. Gdy znajomi często mówią ,,Kobieto, że Ci się tak chce biegać z tymi dziećmi…”, ja zawsze odpowiadam ,,ja tu na boisku odpoczywam”.
Teraz trochę bardziej prywatnie. Jakim drużynom obecnie szczególnie kibicujesz?
Kobiecej drużynie Górnika Łęczna, grającej w Ekstralidze.
Kto jest Twoim ulubionym piłkarzem i dlaczego?
Mam ich kilku, to może L. Messi. Dlaczego? Poziom umiejętności jaki prezentuje na boisku nie równa się z nikim, jest skromny i zachowuje opanowanie na boisku.
I jeszcze. Co lubisz? Jak spędzasz wolny czas? Jakie potrawy smakują Ci najlepiej?
Wolny czas to dla mnie ulubione chwile, odpoczynek od nauczycielskich obowiązków oraz od zadań, które wyznacza życie w tzw. biegu. Chociaż nie często mam wolny czas, staram się go nie marnować. Spędzam go w rodzinnym gronie, wspólne rowery, spacery, wycieczki. Jeśli chodzi o potrawy, które najbardziej mi smakują to takie, które zostaną przygotowane przez kogoś dla mnie (uśmiech).
Czego życzyłabyś Polesiu i jego zawodnikom na najbliższy czas?
Na pewno dużo zdrowia. Chciałabym też, żeby sekcja piłki nożnej w Polesiu dostarczała wielu satysfakcji, emocji i wrażeń zawodnikom.
A czego my możemy Ci życzyć?
Motywacji, ciągłego doskonalenia siebie i innych, ale przede wszystkim czerpania satysfakcji z każdego treningu.
Dziękuję za rozmowę.
Ja również dziękuję.
Rozmawiał: T.R.